Czwartkowe zajęcia z projektu „Być jak Ignacy” były poświęcone chemicznym aspektom wody. Skupiliśmy się na badaniu odczynów różnych roztworów. Potrzebny nam był wskaźnik, czyli substancja, która zmienia kolor pod wpływem kwasu lub zasady.
Najpierw trzeba było „wytworzyć” taki wskaźnik. W tym celu pokroiliśmy liście czerwonej kapusty, zalaliśmy wodą i podgrzaliśmy. Otrzymaliśmy granatowy roztwór, który posłużył nam do dalszych działań.
Z rozrobionej we wrzątku żelatyny i naszego barwnika zrobiliśmy „galaretki”. W oczekiwaniu na ich ostudzenie badaliśmy zmiany zabarwienia uniwersalnego papierka wskaźnikowego w różnych roztworach: octu, mydła, kwasku cytrynowego i sody. Papierek najlepiej reagował z kwaskiem – od razu zmienił barwę na czerwoną. Potem wkrapialiśmy te roztwory do naszych galaretek i powstały żelowe obrazki – kapuściany barwnik robił się różowy w zetknięciu z kwasem i zielony w zetknięciu z zasadą. Tak samo reagowały nasze własne „papierki wskaźnikowe” zrobione z bibuły nasączonej sokiem z kapusty.
Kolejnym zadaniem było zmontowanie obwodu do elektrolizy roztworu – z baterii, przewodów, dwóch kawałków grafitu oraz miseczki z sokiem z kapusty zbudowaliśmy obwód elektryczny. Kiedy wsypaliśmy do soku trochę soli, coś zaczęło się dziać – w pobliżu grafitowych elektrod sok zmienił kolor. Koło jednej elektrody pojawił się kolor różowy (to znaczy, że w roztworze powstały kationy wodoru zakwaszające środowisko), a koło drugiej – kolor zielony (świadczący o obecności anionów wodorotlenkowych – zasadowych). Dodatkowo zaobserwowaliśmy lekkie „bąbelkowanie” soku w okolicach elektrod.
Na koniec wykonaliśmy doświadczenie, którego wyniki poznamy za kilka dni. Do czterech pojemników włożyliśmy po jednym gwoździu. Jeden pojemnik pozostał pusty, drugi zalaliśmy czystą wodą, trzeci – wodą z octem i czwarty – wodą z solą. Za kilka dni przekonamy się, który gwóźdź najszybciej zardzewieje.
Po udanych zajęciach i wspólnym sprzątaniu rozjechaliśmy się do domów.
Anna Lewczuk